sobota, 3 maja 2014

Co u mnie? / Off topic #2

Witajcie! 


Dzisiaj zrobię notkę troszkę odbiegającą od tematu bloga. Mianowicie: wplączę pomiędzy różne outfity, creepypasty i inne, troszeczkę mojego życia! Myślę, że to się sprawdzi. Hm.. zobaczymy!


Jak wiecie, mamy już koniec majówki! Ja osobiście spędziłam ją w domu, hehe. Wczoraj poszłam do koleżanki - spałam u niej. Było świetnie. Poszłyśmy z jej kolegą nad stawy, uwierzcie mi na słowo, po 21 jest tam pięknie! Mam tylko jedno zdjęcie, na którym widać światła odbijające się od wody, jednakże nie widzę sensu pokazywania Wam tylko świateł, prawda? Około godziny 22 wróciłyśmy do domu. Zjadłam sobie bułkę z dżemem, mniam! Było mi bardzo zimno, więc poprosiłam koleżankę, aby pożyczyła mi jakąś bluzę. Od razu się opatuliłam i siedziałam, popijając miętową herbatkę. To bardzo dziwne, bo była ona czerwona!! Mialyśmy oglądnąć film, ale to nie wypalilo - było już po 1 w nocy, byłam bardzo śpiąca, zresztą, Ona też. 
Reszta wolnych dni spędzona była przy siedzeniu, graniu w League of Legends, oraz inne gry (jak już wspomniałam w opisie, jestem no-lifem, hahaha).


Nie mogę uwierzyć, że to pojutrze już poniedziałek i od nowa szkoła, dom, szkoła, dom, nie wiem, jak to przeżyje U.U

Uh, bardzo bym chciała zrobić notkę o moim króliku, ale ona nie bardzo daje sobie robić zdjęcia. Problem jest taki, że przed moim blokiem codziennie biega sobie pies, a jak wiadomo, pies i królik to nie dobre połączenie. Raz moje zwierzątko było gonione przez kundla, to było okropne :C

Chcecie abym przedstawiła Wam mojego królika? Piszcie o tym w komentarzach!

Aby nie męczyć Was już tym wszystkim, zakończę tym pytaniem tę notkę. Dotrwał ktoś do końca?

Zapraszam do obserwacji, jeśli chcecie być na bieżąco, polecam również komentowanie oraz krytykowanie, ponieważ nadal pracuję nad wyglądem bloga :)


Dobranoc <3 

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Subkultury w Japonii~

Ohayo!!! 

Jak widzicie, ostatnio wzięłam się trochę w garść i próbuję wymyślić coś na nowy wątek.

Dzisiaj omówię trochę subkultury w Japonii oraz mniej więcej ciuszki oraz stylizacje, które w danej subkulturze "przebywają" 


Numer 1 - Decora.

Tę subkulturę poznać można po dużej ilości spinek, gumek, bransoletek (jest ich bardzo dużo, naprawdę, dużo Y.Y )
Osoby reprezentujące Decorę przeważnie ubierają się na różowo, noszą zakolanówki, spódniczki, kawaii bluzki, "dekoracyjne" opaski chirurgiczne. Ogólnie, wszystko jest słodkie, wszystkiego jest dużo!  


Moim osobistym i skromnym zdaniem nie podoba mi się ta subkultura. Jest bardzo przesłodzona i za dużo dekoracji. W sumie, jak sama nazwa wskazuje "decora". Uh, pamiętam, jak kiedyś mama mi wpinała we włosy duuużo spinek, hihi. Czasami nawet nie było widać moich włosów, których poniekąd było bardzo mało. ><''


Numer 2 - Emo fashion.

Pewnie myślicie, że Emo w Japonii jest takie same, jak u Europejczyków. No akurat tu się mylicie! :) Jest zupełnie inaczej! 

W Japonii Emo bardzo dbają o swój wygląd. Możemy zobaczyć, że farbują włosy, nawet na różowo, zielono, czy niebiesko! Na pewno mają mniej makijażu, niżeli europejskie emo. Jeśli chodzi o ubiór przeważają kolory czerni, różu... Gdyby patrzeć na ubrania, dostrzegamy kokardki, długie bluzki, buty na platformach oraz dużo biżuterii (przeważnie są to szelki oraz bransoletki)


To mi się bardziej podoba :3. Może dlatego, że nie lubię dużej ilości biżuterii, aczkolwiek rubberbandy lubię. Mogłabym je nosić cały czas i dużooo >3<


Numer 3 Ouji Lolita 


Przedstawicielami tej subkultury są najczęściej meżczyźni. Jako, że z japońskiego Ouji to książę, możemy wywnioskować, że ten styl polega na książęcym ubieraniu się. Dokładnie! Ouji Lolita's ubierają się na książęco, zazwyczaj noszą bufiaste spodnie, podkolanówki (przeważnie w paski). Mają eleganckie marynarki tudzież kamizelki. Fryzura jest bardziej chłopięca. Na głowie możemy dostrzec urocze kapelusiki *V* Kobiety również mogą uczestniczyć w tej subkulturze. Ubierają się podobnie, lecz w ich garderobie jest dużo sukienek, kokardek. :)







I to by było na tyle. Nie jestem wielką znawczynią w tym temacie, aczkolwiek chciałam podzielić się z Wami tym jak najbardziej mogłam. 

A Wy, co sądzicie na temat tych subkultur? Podobają Wam się? Nie podobają? Uzasadnijcie, jeśli chcecie w komentarzach. Chętnie na nie odpowiem <3!


Papa! c:









środa, 16 kwietnia 2014

Wishlist from Fesswybitnie.

Witam moich kochanych czytelników!! 



Dzisiaj postanowiłam przeglądnąć sobie sklep  Fesswybitnie.com
Przygotowałam dla Was kolejną, drugą już wishlistę. (oh, kiedy ja to kupię TvT)
Tym razem postawiłam na prostotę, bez żadnych "swagów" "yolo" i innych, podobnych wzorów. Ostatnimi czasy bardzo zbrzydła mi ta moda.

A więc, zaczynajmy! :)

Podzieliłam sobie wszystko na dwie części: bluzy i t-shirty.


Zacznijmy od bluz.













T-shirty~








Oki! To koniec! Wybrałam te, które najbardziej by do mnie pasowały. Niestety, jakoś niedużo koszulek mi się podobało, dlatego wybrałam ich tylko trzy, natomiast wybór bluz jest ogromny! Mogłabym kupować je tonami, zwłaszcza, że lubię chodzić w cieplutkich, za dużych ubraniach! :)

Jeśli nie zapomnę, a kupię sobie którąś z rzeczy, które wymieniłam w tej wishliście oraz w poprzedniej, od razu napiszę o nich notkę! Nie mogę się doczekać, aż będę mogła zakupić te rzeczy.

Ah, zapomniałam! Zbieram pieniążki na soczewki, więc jeśli uda mi się zebrać określoną ilość pieniędzy, kupuję je i robię "recenzję", od razu! Hihi =^-^=

Mam tak dużo wydatków, a tak bardzo mało funduszy. Ehh, gdyby wszystko było za darmo, marzenie, prawda? ^O^


Tymczasem ja się z Wami żegnam! Co sądzicie o moim wyborze? :3 Podzielcie się swoim zdaniem w komentarzach, na pewno je przeczytam! 

Dobranoc :* 




















poniedziałek, 31 marca 2014

Off topic. Creepypasta?

Witajcie!

Przepraszam za brak obecności. Przygotowywanie do jutrzejszego egzaminu na chwilę obecną jest najważniejsze. Mam nadzieję, że osoby, które tu zaglądają nie zawiodą się na tym, że przez kilka dni nic nie dodawałam.


Dziś poruszę temat creepypast. Odbiegnę od tematu bloga, gdyż porozmawiamy o creepypaście która pochodzi z Korei :)!

Osoby, które orientują się w tych tematach mogą się domyślić, o czym będę mówić. Chodzi o niejaką ChipChan. Mhm! Zapowiada się ciekawie \(^_^)o.

Do opisania Wam tego wszystkiego posłużę się samą creepypastą, abyście mogli się z nią zapoznac. Nie jestem profesjonalistką w pisaniu, więc nie chcę Was zanudzić. :)

Chip-Chan (prawdziwe imię/nazwisko nieznane) została okryta przez 4-chanową sekcję /x/ 6 sierpnia 2011 roku, w wątku poruszającym zagadnienie „podglądactwa” przy wykorzystaniu kamerek internetowych (najczęściej bez zgody osoby „zainteresowanej”). Na filmie spała tak mocno, że użytkownik, oprócz umieszczenia jej kamerki na portalu dodał jeszcze komentarz : „Jakaś laska, siedząca na krześle z podkulonymi nogami, wszędzie dookoła jej biurka i na oknach porozwieszane są znaki w języku koreańskim. Myślę... że jest martwa”.
Tym właśnie zwróciła swoją uwagę sekcji /x/. Przez następne kilka godzin, mnóstwo użytkowników komentowało każdy z niewielkich ruchów jakie wykonywała – wierząc, że to po prostu siła grawitacji oddziaływająca na martwe od dłuższego czasu ciało.
Jeden z nich zauważył: „Dwie godziny temu, ktoś obserwował ją przez całą godzinę. Od tamtego czasu nie poruszyła się ani razu”. Jednak wszystkie spekulacje zostały rozwiane, gdy obudziła się na chwilę, aby podrapać się po nodze. Cała sytuacja dalej nie posunęła się ani trochę w kierunku rozwiązania: nieznana nikomu koreańska kobieta, śpiąca w niewygodnej pozycji przez nienormalnie długi okres czasu, otoczona pustymi butelkami po wodzie, a całe jej biurko oraz okna pokryte znakami napisanymi w języku koreańskim.
Niedługo potem zaskoczyła wszystkich swoją nagłą pobudką. Szybko, schowała się za jeden ze swoich znaków i zaczęła korzystać z laptopa (co mogliśmy zobaczyć w kamerze nr. 2). Ze względu na niską jakość obrazu, po dziś dzień nie wiemy nad czym mogła wtedy pracować.
Wszyscy byli zainteresowani znaczeniem plakatów znajdujących się w jej pokoju. Jeden z użytkowników postanowił „skonsultować się” z tłumaczem Google, kilku innych poprosiło o pomoc znajomych zajmujących się językiem koreańskim. Ze względu na tragiczną jakość kamer, odczytywanie znaków było bardzo męczącym zajęciem – a Ci szczęśliwcy, którym się to udało, zgodnie twierdzili, że nie mają

Twarz .

one najmniejszego sensu. Były zniekształcone, mylące i nienaturalne. Niektórzy zastanawiali się, czy rzeczywiście zostały one napisane w języku koreańskim, ponieważ kaligrafia i styl jednoznacznie wskazywały, że nie jest to osoba, dla której język ten jest językiem ojczystym.
Pierwszy z odszyfrowanych napisów: „Nie możesz zmusić osoby, aby była nieprzytomna tylko od 7 do 10 po południu”. Zauważono, że znaki “경정P” albo nie znaczą nic albo są pewnego rodzaju imieniem bądź nazwą własną. Ponownie z powodu na jakość obrazu, pełne tłumaczenie było praktycznie niemożliwe do wykonania. Mimo wszystko udało się przetłumaczyć kilka z nich:
-„Nie daj się oszukać/Nie daj się ogłupić.”
-„Zawsze, wcześnie rano/Codziennie, samym rankiem.”
-„Jeżeli ktoś przyjdzie, to sparaliżuje (w domyśle, tę osobę).”
-„Nie mogę przestać/Nikt mnie nie powstrzyma.”
Jeden z użytkowników (który posiadał znajomych w Korei), zauważył, że być może przekaz ze znaków jest skierowany w stronę każdego, który się jej przygląda. Pojawiła się także druga teoria, w której miało być to rozpaczliwe błaganie o pomoc. Jego znajomi, potwierdzili wcześniejszą tezę, że pismo jest bardzo nienaturalne, a gramatyka stoi na bardzo kiepskim poziomie (chociaż w ogólnym rozrachunku w językach azjatyckich jest ona stosunkowo prosta, dop. tłumacza).
Wkrótce po tym, Chip-Chan stworzyła kolejny plakat. Jednak w tym wypadku tłumaczenie było zupełnie nie możliwe. Tekst nie miał zupełnie żadnego sensu, widniały tam również znaki, które nie występują w języku koreańskim. Jednak dla niej, musiał być on bardzo ważny, ponieważ ciągle zwracała naszą uwagę w jego kierunku – całą noc spędziła na przepisywaniu i tworzeniu nowych wersji, jednak bez skutku… Nic nie dało się z tego zrozumieć - wspomina jeden z internautów.
Wielu użytkowników doszło do wniosku, że jej zachowania, jak np. możliwość snu w niewygodnej (nienaturalnej) pozycji przez bardzo długi czas pasują idealnie do objawów, które możemy zaobserwować u osób chorych na schizofrenię. Teoria ta nie została jednak nigdy potwierdzona.
Niedługo potem, wyszło na jaw (w oparciu o kilka blogów, które prowadzi), że filmowała siebie od 2008 roku. Z tego, co pisze, w
Wynika, że kamery zainstalowane w jej domu nie zostały zamontowane przez nią. Jednak utrzymuje je, aby śledzić, co dzieje się w czasie kiedy śpi. Wciąż nie wiadomo, po co to robi.
Czytając jej blogi można dojść do tego, że cierpi na paranoję. Ponownie nie zostało to potwierdzone przez żadnego specjalistę.
Jak dotąd, ciągle walcząc z jej łamaną angielszczyzną i karkołomnym koreańskim, udało się nam wywnioskować, że Chip-Chan w 1999 roku została porwana przez skorumpowanego oficera policji, który w jakiś sposób zapanował nad jej świadomością. Następnie wszczepił w jej chrząstkę, znajdującą się w kostce „VeriChip”. Dzięki niemu jest w stanie zobaczyć wszystko, co robi i usłyszeć wszystko, co mówi, co więcej kontroluje nim jej sen oraz powstrzymuje od ucieczki. Wszystkie dziwne objawy zaobserwowała u siebie w 2006 roku – 
szczególnie wymowne były chroniczne senne koszmary.
„Codziennie spałam po 20 godzin” – możemy przeczytać na jej blogu. W tym wpisie ponownie wraca do tego, że to nie ona zainstalowała kamery. Ale do tej pory utrzymywała je, aby móc kontrolować to, co dzieje się w czasie jej „wymuszonego” snu. Pierwotnie mieliśmy dostęp do 3 kamer, na dzień dzisiejszy działają jedynie 2 z nich.
Po tym jak znalazła się pod ciągłą obserwacją „śpi tylko od 4 do 10 godzin”, ale jej oprawca (jak go nazywa) może sprawić, że będzie spać przez cały dzień. Z jej strony możemy się także dowiedzieć, że zanim to wszystko się zaczęło, potrzebowała jedynie 4 godzin snu dziennie i potrafiła się po nich budzić bez żadnego bodźca z zewnątrz. Po wszczepieniu „VeriChip’a” twierdzi, że specjalnie skonfigurowała 

Śpiąca Chip-Chan

budzik tak, aby dzwonił co 10 minut – jednak kiedy śpi nigdy nie reaguje na dźwięk alarmu (na dzień dzisiejszy nie mamy dowodów na obecność takowego alarmu).
Chip-Chan apeluje do wszystkich, którzy starają się usłyszeć bądź dostrzec sławny alarm, aby „nigdy go nie słuchali ani w żaden sposób na niego reagowali”. Jego działanie pozostaje tajemnicą.

Ah, ciekawe. Prawda? Mam dla Was niespodziankę. Sądzę, że na 100% musi być w tej historii jakieś ziarno prawdy. Kto by od kilku lat non stop nagrywał na żywo życie jakiejś kobiety, nawet dla urealnienia tego. Od wczoraj oglądam livestreama (na żywo) to, co dzieje się rzekomo w domu owej ChipChan. Wczoraj około 1 w nocy naszego czasu ta Pani przyszła do domu, najpierw używała laptopa, potem poszła gdzieś, zobaczyłam ją w pierwszej kamerze (wytłumaczę o tym na końcu) jak robiła coś z butelkami, które było widać. Najprawdopodobniej piła. Około 1:30 wyszła, do teraz jej nie ma. Czytałam, że wraca około 5 czasu koreańskiego. Czekam cały czas, zobaczymy, czy coś z tego wyjdzie.
Jednocześnie zainteresowanych zapraszam na oglądanie transmisji live tutaj: *klik*.
Uprzedzam, nie ma w tym nic strasznego, jedynie, jeśli ChipChan wejdzie do domu, a będziemy bardzo zainteresowani oglądaniem, można się przestraszyć spadających zgrzewek wody, czy coś ^^''

Chciałabym się dowiedzieć Waszego zdania na ten temat. Napiszcie więc proszę w komentarzu, co o tym sądzicie, miło mi będzie czytać!

Zapraszam do komentowania, również do obserwowania, jeżeli chcecie być na bieżąco.

Papa <3



                                                                                                                                                 źródło: *klik*



sobota, 15 marca 2014

My wishlist from sheinside and visual-loli.

Ohayo~



Po wielu próbach napisania jakiegoś posta, postanowiłam, że zrobię sobie moją listę rzeczy, które chciałabym zakupić na stronie sheinside oraz visual-loli. Zapowiada się ciekawie. Nyaaa \(^O^)/


Na pierwszy ogień pójdzie sheinside. Jako, że wielkimi krokami zbliża się wiosna, co kojarzy mi się z luźnymi, dużymi swetrami skomponowanymi z jakimiś fajnymi legginsami, postanowiłam wybrać coś z kategorii swetrów oraz legginsów. :3



Link:*klik*

Link: *klik*

Link: *klik*

Link: *klik*


Link: *klik*


Teraz legginsy! Zdjęcia będę dawać w odpowiedniej kolejności. Będą one dobrane w taki sposób, aby pasowały to swetrów. 

Link: *klik*

Link: *klik*

Link: *klik*


Link: *klik*





Link: *klik*


Tak, to by było na tyle, jeśli chodzi o sheinside.com. Czas na visual-loli!! :)
                                                                                    



   Link: *klik*


Link: *klik*


  Link: *klik*


   Link: *klik*




   Link: *klik*




A więc to chyba wszystko. Bardzo podobają mi się te wszystkie rzeczy. Tak bardzo dużo ciuchów i akcesoriów, tak bardzo mało pieniążków :(. Z czasem (mam taką nadzieję)  uda mi się zebrać coś z mojej wishlisty c:




Tymczasem dziękuję Wam, że przetrwaliście do końca tego wpisu. Zapraszam do komentowania, a jeśli chcecie zostać na dłużej i obserwować to, co piszę- zaobserwować mojego bloga :)





sheinside          Sheinside


Papatki <3!